Kolumny te zakupilem 13 maja 2005 nowe, przecenione ze wzgledu na widoczna róznice w odcieniu forniru pod maskownica w stosunku do reszty obudowy. Do tego zakupu podchodzilem z miesznymi uczuciami, troche sie balem, ze kolumny te moga sie u mnie nie sprawdzic, jednak po zasiegnieciu opinii Szanownego Forum postanowilem zaryzykowac. Poczatki nie byly za ciekawe, troche bylo klopotow z odpowiednim ustawieniem a poza tym kolumny graly troche jakby przygaszone. Bylem zmartwiony jednak po pewnym czasie cos sie zaczelo w dzwieku zmieniac, oczywiscie na korzysc. W miedzyczasie zakupilem granitowe cokoly, kolejna poprawa, dzwiek lepiej ulozony w calym zakresie pasma, lepsza stereofonia.
Z perspektywy blisko juz trzech miesiecy uwazam, ze byl to dobry wybor, nauczylem sie sluchac tych kolumn i powoli zaczalem je lubic. Sposob prezentacji muzyki bardzo mi odpowiada - wysokie tony przyjemne nie meczace w takiej ilosci jak trzeba, pieknie brzmiace wokale, dobry bas i niezla stereofonia.
Ktos napisal, ze to "grzeczne" skrzynki. I tak i nie. Potrafia zaprezentowac muzyke subtelnie i lagodnie ale tez jak trzeba to przywala, ze dech zapiera. Pokoj 15 m2 wypelnia dzwiekiem bez problemów. W jazzie znakomite, a tego slucham coraz wiecej, do zwyklego łojenia raczej nie polecam ale dobra muzyke prezentuja z duza kultura.
U mnie na razie graja z amplitunerem kina domowego i dzieki swojej naturalnej sklonnosci do niezlej stereofonii w duzym stopniu nadrabiaja niedostatki tego amplitunera pod tym wzgledem, o dziwo z Radmorem 5412 zagraly duzo gorzej.
Podsumowujac, bardzo dobre kolumny o duzych mozliwosciach, z dobrym wzmacniaczem potrafia zagrac naprawde DUZYM DZWIEKIEM Z OGROMNA EKSPRESJA. Polecam,